Wakacje w pełni, ruszmy więc pupy w świat, a nie tylko palce po mapie. Paryż? Sztampowy. Rzym? Piękny, choć oklepany. Nowy Jork? Tak, ale nie dajcie się zwieść romantyzmowi Central Parku. W rzeczywistości dzieciaki grają tam w baseball, a Mr. Big nie czeka w limuzynie z naręczem balonów (klik!)
Randka w Bryant Parku! Mały, uroczy, tuż przy nowojorskiej bibliotece. Do tego słynna pizza pokrojona w wielgachne kawałki, kawa ze Starbunia na deser i leżak gdzieś na środku trawnika.
My trafiliśmy na zachód słońca przecudnej urody. Największy bezdusznik trochę zmięknie.
A Wy gdzie byliście na letniej randce?
0 komentarze:
Prześlij komentarz