sobota, 28 grudnia 2013

Sylwester bez gaci

milosni

Lekko mnie rozbraja pytanie w sierpniu: "A co robisz w Sylwestra?" Otóż nic, co by mojego rozmówcę wprawiło w zachwyt. Wybieram Sylwestra bez gaci. 

Zaczynamy świętować wcześnie, to znaczy śpimy długo. Potem robimy dobre zakupy, bowiem każda okazja jest dobra, żeby ugotować pyszne jedzenie, nawet przereklamowany Sylwester. Następnie gromadzimy filmy, na które nie było czasu przez cały rok, zakurzoną prasę z września, szykujemy szkło i rozlewamy alkohol. Dresy odpadają, ma być bez gaci, cały wieczór zapowiada się przecież w łóżku. I tak, bez spiny i brokatu, bez odliczania i w pełni zrelaksowani witamy Nowy Rok. I wierzcie lub nie, ale każdy tak rozpoczęty jest lepszy od poprzedniego.

Najlepszego w 2014!



milosni przez milosnablog z wykorzystaniem white home decor

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Although it's been said many times...



Zimą nie umiem słuchać niczego innego, tylko starej muzyki. Najlepiej, żeby lekko trzeszczała, było dużo orkiestrowych instrumentów, tekst piosenek był o świętach lub o miłości. Najlepiej słucha mi się ich w domu, kiedy na dworze jest całkiem biało i diablo mroźnie, ale nawet dzisiaj, dzień przed Wigilią i plus osiem za oknem, jest idealnie. Prostuję więc kości, kubek z herbatą mam największy z możliwych, dyskretne lampki na choince już włączyłam i chwytam za książki, które z Frankiem, Marylin i Deanem komponują się wspaniale. Wielce spoko są Święta.

Miłości życzymy. Bo z nią wszystko się udaje.





poniedziałek, 16 grudnia 2013

środa, 11 grudnia 2013

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Polacy się zdradzają

Niedawno od nieznanego numeru dostaliśmy SMS, który leciał mniej więcej tak: "Nie dzwonię, bo żona jest obok. Chciałbym wpaść do Pani jutro przed południem, jakie ma Pani staweczki, co w cenie i w ogóle?" Nie dość, że zdrajca i frajer, to jeszcze numer źle wpisał. Polacy się zdradzają. No i po co? :(



niedziela, 8 grudnia 2013

Mr & Mrs

Nie rozumiem ludzi, którzy nie jedzą śniadań w łóżku. Zwłaszcza w niedzielę! Co może być bardziej relaksującego od ciepłej pościeli, orkana za oknem, który zupełnie Cię nie dotyczy i tej rewelacyjnej osoby, która przynosi Ci dobre jedzenie i pachnącą kawę. Po mikołajkowych zakupach w Home&You te poranki, a właściwie przedpołudnia, są jeszcze lepsze.


sobota, 7 grudnia 2013

Nasz jest ten kawałek podłogi

Szalejecie za sobą i nie ma innej rady. Chcecie ze sobą mieszkać. No to gratulacje, ale zanim w euforii zaczniecie zwozić swoje graty do wspólnego M, przeczytajcie dzisiejszą rozmowę. Magda z bloga Wnętrza Zewnętrza odpowiada dziś na miłosne pytanie dotyczące mieszkania razem.



Miłośni: Decyzja o wspólnym zamieszkaniu jest jedną z tych najważniejszych dla związku. Najczęściej młode pary decydują się na wynajęcie wspólnego M.  Jakie lokum będzie najlepsze?
Magda: Najlepsza będzie wielka willa z basenem i prywatną plażą. Ale młode pary najczęściej mają różne ograniczenia i patrzą przez pryzmat możliwości, a nie tego, co jest najlepsze. Więc jakie lokum powinni wybrać? Takie, na które ich stać i takie, które będzie podobać się obojgu. Jedni wolą kawalerkę, bo cały czas są blisko siebie, a inni wolą mieć pokój, do którego mogą wyjść, gdy się pokłócą. Nie ma jednego słusznego rozwiązania. Natomiast jeśli traktują ten związek poważnie i zamierzają kupić mieszkanie (a nie tylko wynajmować) radziłabym rozważyć drugi pokój z myślą o dziecku.

Miłośni:  O czym należy szczególnie pamiętać przy urządzaniu pierwszego gniazdka?
Magda: O miejscu na różne rzeczy, z których nie korzystamy na co dzień. O nich często się nie pamięta, a potem nie ma gdzie tego wszystkiego pochować. Suszarka na pranie, deska do prasowania, mopy, wiaderko, pudełka po urządzeniach, które są jeszcze na gwarancji, kurtki narciarskie, śpiwory, plecaki... Tego jest mnóstwo!

Miłośni:  Dwie osoby wnoszą do mieszkania mnóstwo swoich rzeczy, o których pozbyciu się nawet nie chcą słyszeć. Jak pomieścić wspólny dobytek i nie zagracić mieszkania?
Magda: Schowek. Taka mała spiżarnia. Ale jak ze schowka zacznie się wylewać, to i tak trzeba zrobić przegląd i pożegnać się z niektórymi rzeczami. Warto przygotować sobie pudełko "sentymentalne" i schować do niego przedmioty, których nie chcemy wyrzucać, a z których też nie korzystamy na co dzień. Ale tylko jedno pudełko! To będzie fajna pamiątka. Wszystko, co się do pudełka nie zmieści - wylatuje.

Miłośni: Jaki styl/kolory poleciłabyś parze, żeby oboje czuli się w swoim domu dobrze? 
Taki, w którym oboje będą się czuli dobrze! To tak jakby zapytać, w jakim kolorze powinni nosić ubrania, żeby się w nich dobrze czuć. Gdyby istniał przepis na uniwersalny styl dla wszystkich, styliści i projektanci nie mieliby racji bytu. A jednak są i mają się dobrze. Wnętrze to bardzo indywidualna sprawa. Architekci wnętrz nie mają łatwego zadania. Całe szczęście, że ja nie jestem projektantem, tylko prowadzę wnętrzarskiego bloga - mogę pisać o tym, co mi się podoba i nie bawić sie w zgadywanki, kto w czym powinien się dobrze czuć. Uf!

Miłośni: Jak można urządzić sypialnię, żeby nastrajała nas nie tylko do spania? :)
Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to kolorowa pościel. Niektóre wzory są niesamowite! Często mówi się, zwłaszcza w programach telewizyjnych, że sypialnia powinna być urządzona w stonowanych barwach. Ale czemu właściwie? Jak zasypiamy, to i tak mamy zamknięte oczy. Więc jakie znaczenie mają kolory wokół nas? Czerwona ściana, turkusowa komoda czy żółty sufit - czemu nie? Nie wiem, czy wystrój wnętrza może nas nastrajać do jakiś konkretnych działań, ale wiem, że jak będziemy się źle czuli w danym pomieszczeniu, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Działajmy w zgodzie z naszym sercem!

Miłośni: Poleć nam, proszę, kilka akcesoriów/bibelotów dekoracyjnych przeznaczonych dla pary.
Magda:To może właśnie serce - moja ulubiona czarna grafika autorstwa Kerry Layton (zdjęcie poniżej). Plakaty z hasłami, które dobrze się kojarzą. Wspólne zdjęcia z podróży wywołane w większych formatach. Kwitnące rośliny doniczkowe. To, co ma dla nich wartość sentymentalną. Ale z dekoracjami nie warto przesadzać. Z roku na rok pięknych drobiazgów będzie przybywać :)

Fot. Francois Kong


Miłośni: Dziękujemy za rozmowę!





niedziela, 1 grudnia 2013

Grudzień

Cześć, dzieciaki. Dawno nas nie było, ale nie bijemy się w pierś. Potrzebowaliśmy oddechu, zajmowaliśmy się, rzecz jasna, uprawianiem wszelkiej miłości, a więc czujemy się usprawiedliwieni. Wpadamy dziś na chwilę, bo musimy Wam o czymś przypomnieć. Jest grudzień. W radiu grają Wham, w telewizji niedługo zaczną emitować świąteczne komedie romantyczne i w ogóle już wkrótce wszystko wypełni się bożonarodzeniową papką szczęśliwości. I stąd nasza sugestia: wyłączcie reklamy i nie strofujcie się, jeśli na Wigilię do rodziców znów idziecie sami. Zazwyczaj piszemy do Was, par; dzisiaj piszemy do Was, singli. Olejcie tę atmosferę. Cieszcie się z imprezy ze znajomymi. Jeśli możecie się wyspać, wyśpijcie się. Poczytajcie, pogadajcie z mamą. Oficjalnie wyłączamy się z tej propagandy miłości serwowanej przed Świętami! Zupełnie nie o to w nich chodzi.



NIE

(źródło)

sobota, 2 listopada 2013

Ale babka!

Udało nam się namówić finalistkę programu MasterChef na krótką rozmowę o jedzeniu i miłości. To chyba najbardziej zapracowana smakoszka w Polsce, ale jednocześnie przeurocza i niezwykle sympatyczna postać. Zapraszamy na miłosną rozmowę z Kingą Paruzel!

niedziela, 27 października 2013

TOP 5: najlepsze ciała rock'n'rolla

Chłopaki, nie zaglądajcie tu dzisiaj. Jeszcze zrobi się Wam smutno, że Wasze kobiety ślinią się na TAKIE widoki. Sorry, powiedzmy to sobie jasno: dobra figurka nie jest zła. Koncerty, wóda i kobiety nie idą w parze z siłownią, ale tym panom ewidentnie udawało się wymykać w dresie na przerzucanie żelastwa. Dzisiaj pokazujemy udane ciacha rocka. I co z tego, że wszyscy się już zestarzeli. Uwaga, będzie arcyestetycznie. Let's see, shall we?

5. Chris Cornell

Proponuję kliknąć stop na 4.24. I tak już zostawić. Na tapecie.



4. Slash

Nie robił na mnie nigdy wrażenia. (Jestem taki niedostosowany i noszę włosy na twarzy.) Ale wiadomo, pustynia, gitara i nagi tors robią swoje.




3. Lenny Kravitz 

Nie ma co gadać. Słodki Jezu!


2. Eddie Vedder

Nieoczywista rzeźba. Skubany. Że niby wcale nie ćwiczył. Jasne.



1. Adam Levine

Ok, żaden z niego rockandrollowy chłopak, ale musiałam.


Miłego tygodnia!

piątek, 25 października 2013

Kalorie - ciasto czekoladowe z wiśniami

Z okazji piątku (czyt. bez okazji) zrób swojej drugiej połowie dobrze. Kulinarnie. No, przynajmniej na początek. Nie przemęczaj się jednak za bardzo - energia jeszcze Ci się dzisiaj przyda... Mamy dla Was super szybkie, mega proste i cudownie pyszne ciasto czekoladowe z wiśniami. Do dzieła!




sobota, 19 października 2013

In love with business

Postanowiliśmy zapytać Kasię Pszonicką o przedsiębiorczą stronę miłości. Zastanawiacie się czy wspólna praca wyjdzie Wam na dobre? Jak sobie radzić z biznesem w miłości i z miłością w biznesie? Mieszać prywatę z pracą, czy nie? Przed Wami miłosna rozmowa z kasą w tle. 

piątek, 18 października 2013

I wish I'd known you forever

Niełatwo mnie wzruszyć, ale jeśli już, to do szczętu. Słyszałam o parze, która cytowała tekst poniższego monologu jako swoją ślubną przysięgę. I jest w tym fragmencie coś tak prostego i niesamowitego jednocześnie, że wracam do niego regularnie, żeby przypomnieć sobie o literackim talencie i fenomenie Sarah Kane, ale przede wszystkim chyba jednak, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że miłość jest najwdzięczniejszym ludzkim uniesieniem. Absolutem po prostu. Przed Wami mój ulubiony miłosny tekst - monolog ze sztuki "Łaknąć" autorstwa tej brytyjskiej dramatopisarki. Wklejam Wam go w wersji polskiej, ale zachęcam do zapoznania się z oryginałem.


 

niedziela, 13 października 2013

Król Frank I

Śliski temat. Teksty piosenek prawie zawsze są o miłości i ten, kto ad hoc wymieni dziesięć tytułów z wartościowym tekstem, niech pierwszy rzuci kamień. Ostatnimi laty przeciętny odbiorca i tak skupia się na teledysku, gdzie gołe pupy falują na tle szybkich aut. W ogóle więc nam nie wstyd, że lubimy staroświecką, wiekową, prostą melodię amerykańskich standardów.  Dziś o tym dlaczego Frank Sinatra mistrzem miłosnej nuty był i basta. 

piątek, 11 października 2013

"I need to find fantasy worlds and escape in them"

Nie może usiedzieć w miejscu. I dobrze. Jeździ po świecie, gotuje, fotografuje i nieustannie się tym zachwyca. Tysiące jej czytelników zaczytuje się w subiektywnych przewodnikach, opisach egzotycznych zakątków i przepisach kulinarnych, które publikuje. A wszystko to okraszone zapierającymi dech w piersiach fotografiami. Ula, the Adamant Wanderer, etatowa globtroterka i piewczyni życia, opowiada nam o podróżowaniu z ukochanym i samotnych wojażach. 

sobota, 5 października 2013

Najgorsze oświadczyny ever

Dziś mało tekstu, za to niecałe piętnaście minut tutorialu, jak zamienić jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu w grandę i słodko-pierdzącą żenadę. Fake, czy nie fake, nie róbcie tego, dzieci, w domu. Takie rzeczy tylko w USA, amerykańscy naukowcy najpewniej już zajęli się tą kwestią. Dobrego weekendu!



wtorek, 24 września 2013

Umówiłem się z nią pod prysznicem

Przypomniała mi się dziś słabiutka kampania Ministerstwa Środowiska sprzed pięciu lat.  Mariolka i Stefan spędzają miło czas pod prysznicem, a przy okazji oszczędzają wodę. Umówiliście się kiedyś na randkę w wannie? Dziś przepis na schadzkę łazienkową bez zbędnego kiczu i słodyczy.


sobota, 21 września 2013

Jak koncertowo popsuć przyzwoite, miłosne czytadło?

Czytadło nie jest tu wcale określeniem pejoratywnym. Niektóre książki są po prostu cudownie lekkie, łatwe i przyjemne, a w dodatku wchodzą jak woda. W sam raz do podróży, lub gdy chcemy oddać się niewymagającej rozrywce. I ok. Nikt nie ma przecież pretensji do sagi "Millenium", że nie roznieca refleksji o egzystencjalizmie. Są jednak miłosne czytadła, które aż wołają o pomstę do nieba. "Judasz całował wspaniale"* jest jednym z nich.



środa, 18 września 2013

Dirty talk

To jak to z wami jest, piszecie sobie sprośne smsy? Gdzieś czytałam niedawno, że nic tak nie wzmaga ochoty na seks, jak umawianie się na seks.

Są opory, wiadomo. Bo język ubogi, a to brzmi wulgarnie, a to znów zbyt infantylnie. Przez smsa to nie to samo, bo jeszcze odbiorca nie złapie kontekstu, albo nie ma będzie mieć ochoty. A właściwie to po co, możemy pogadać w łóżku, a w ogóle to rozmawiać można o książkach, a nie o…





Świntuszcie! Tylko nie wysyłajcie potem omyłkowo wiadomości do szefa. Albo do mamy. 

wtorek, 17 września 2013

czwartek, 12 września 2013

Filmowy TOP 5: najgorsi kochankowie

I kiedy już myślisz, że to ten jedyny, on okazuje się spróchniałym bucem albo niespokojnym duchem, który nie wie o co mu chodzi. Been there? Filmowe wybranki dzisiejszych bohaterów też. Subiektywnie i bezlitośnie upraszczając wybraliśmy dla was pięć gniewnych, najgorszych partii w historii kina. 



piątek, 6 września 2013

Supermenka

Na niebotycznych szpilkach i w obcisłych jeansach daje prztyczek w nos matkom, które mówią "nie mam czasu", "jestem zmęczona", "nie chce mi się". Prztyczek, ale i inspirację. Sara Ferreira ma męża, troje dzieci i bloga, gdzie z wyjątkowym zacięciem pisarskim i czułością opowiada o życiu okraszając wpisy zdjęciami swoich stylizacji oraz nóg po samą szyję. Ta najseksowniejsza mama polskiego internetu, "pełnoetatowy dyrektor domowego cyrku" i niezwykle fajna laska odpowiada na nasze wścibskie, miłosne pytania. I przełamuje stereotypy.

wtorek, 3 września 2013

Bohemian love

Bohaterka słynnej opery „Carmen” jest Cyganką. Pragną jej wszyscy, bo jest piękna i namiętna. Nie potrafi być wierna swojemu kochankowi, więc ten w szale miłości i gniewu przebija ją sztyletem.Tak, w uproszczeniu i pewnej metaforze,  można podsumować romskie uczucia. Za chwilę złapiecie się z niedowierzania za głowę. Czytając nasz tekst o związkach w społeczności cygańskiej pamiętajcie jednak, że w ogóle tej kultury nie rozumiecie. I nie nam ją oceniać.




czwartek, 29 sierpnia 2013

Miłość w czasach blogkultury

Powiedzieć o niej "blogerka modowa" to wręcz krzywdząco za mało. Poza dobrym gustem i świetną figurą ma do zaoferowania tysiącom swoich czytelnikom znacznie więcej. To z jej notek dowiecie się jak wyglądał seks lat dziewięćdziesiątych, co warto czytać w sieci, na jakie typy dzielą się właściciele psów i jak motywować się do pracy. Gorąca ksywka blogosfery i łakomy kąsek reklamodawców, Venila Kostis, z nami rozmawia, o dziwo, o miłości. 


wtorek, 27 sierpnia 2013

Ty jesteś mój narkotyk, lecz raczej ciężki

Taka wesoła, międzynarodowa opowiastka przypomniała nam się niedawno. Turecki biznesmen poznał podczas wakacji na Cyprze złotowłosą kelnerkę z Wielkiej Brytanii. Bez wzajemności zakochał się w niej i naprzemiennie oświadczał oraz groził nożem. Kiedy dziewczyna zmęczona nękaniem wyjechała do domu w Liverpoolu i wyszła za mąż za innego, postanowił wyruszyć w nielegalną podróż jachtem (a jakże, na bogato) i jeszcze raz podjąć próbę zdobycia jej serca. Romantyk. Szaleniec. W sumie stalker. „Szaleję za tobą”, „obsesyjnie o tobie myślę” to słowa, które każdy chciałby usłyszeć od tej właściwej osoby. Dziś o tym, że czasem osoba wcale nie jest właściwa. I o tym, że czasem to niebezpieczny świr.


czwartek, 22 sierpnia 2013

Robisz mi nieporządek w chaosie

A może by tak Was zainspirować? Do niecodziennego pomysłu, zaskoczenia swojej drugiej połowy, korzystania z życia razem na pełnym gazie, przeżywania miłości, jakby była jednym, wielkim kreatywnym, wariackim  wyzwaniem ?  Poznajcie Olę i Maćka, pierwszą parę, której historię przybliżamy dla was w ramach cyklu Miłośni Ambasadorzy.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Kubańska dziwka rowerowa

Co tam sobie czytacie na leżakach popijając drinki z palemką? Nam ostatnio wpadła w ręce książka, której okładka zawstydziłaby niejedną pruderyjną pensjonarkę, a którą recenzenci okrzyknęli literackim Pulp Fiction! Kiedy czytaliśmy ją  w pociągu, przykuwała uwagę znudzonych podróżą współpasażerów, a naszemu urlopowi dodawała pikanterii. Mowa o „Adios muchachos” Daniela Chavarria. Zresztą zobaczcie sami.




wtorek, 13 sierpnia 2013

Here comes the bride, all dressed up and young

Sezon ślubny w pełni, więc i my pod urokiem zwiewnych welonów i eleganckich winietek podejmiemy małżeński temat. Pod rozwagę nie weźmiemy jednak idealnych sal wesel, ale zastanowimy się nad zakochanymi, którzy wbrew aktualnej modzie na "wolne' związki decydują się pójść przed ołtarz w bardzo młodym wieku.


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Złote gody

Uczestniczyłam w uroczystym przyjęciu z okazji pięćdziesiątej rocznicy ślubu pewnej pary. Toasty, prosię z jabłkiem w gębowym otworze i fajerwerkami w zadzie, mnóstwo rozmów przy stole. Ośmieliłam się po wielu godzinach tego posiedzenia zapytać małżonków o gwóźdź programu. Jak to jest wytrzymać z kimś pół wieku i jeszcze chcieć to uczcić?

czwartek, 1 sierpnia 2013

Niech wiedzą

Takie to czasy, kiedy wszystko trzeba głośno wykrzyczeć. Udostępnić, uwidocznić, opublikować, zebrać odbiorców. Wrzucić zdjęcie z ukochanym/ukochaną i enigmatycznie oznaczyć serduszkiem; czekać na lajki i komentarze. Tylko trochę przed erą emocjonalnego ekshibicjonizmu on-line, pojawił się ten na koszulkach. Czasem zabawny, czasem słabiuteńki do bólu.





oh no.


blackrooster.pl









A Wy jakie wyznania  nosicie dumnie na piersi?

sobota, 27 lipca 2013

TOP 5 - filmy o nieoczywistej miłości

Bez obaw. Nie uświadczycie tu statku na "T", dziewczyny chorej na białaczkę, czy femme fatale wojny secesyjnej. (Swoją drogą, czy czytelnicy - roczniki 90' - wiedzą w ogóle o jakich filmach piszę?)
Przed Wami bardzo subiektywny, skromny ranking filmów o dziwacznej, trudnej, niespełnionej, niesztampowej, czasem wielkiej i nijakiej jednocześnie, miłości.

Miejsce 5. The way we were (1973)

No dobra, nie mogliśmy się powstrzymać. Barbara Streisand patetycznie odgarnia blond loki z czoła Roberta Redforda i mówi mu, że jego nowa żona jest piękna. Nie przypomnielibyśmy sobie o tym filmie wcale, gdyby nie jeden z odcinków "Seksu w wielkim mieście", w którym dziewczyny rozmawiają o nim popijając drinki. Pasuje do naszej piątki, bo Barbara nie jest pięknością, zna się na polityce i, koniec końców, dostaje kosza. Odpalcie sobie ten staroć w upalny wieczór, wciąż jary.




Miejsce 4. Prime (2005)

Kropla w morzu komedii romantycznych, która nie kończy się happy end'em. Meryl Streep w tym filmie nie gra neurotycznej terapeutki, ona nią po prostu jest. Zgrabne nogi Umy Thurman i przystojny Amerykanin żydowskiego pochodzenia dopełniają całości. Niegłupawy, przyzwoity, Miłośni dają mu lajka.



Miejsce 3. Dziewczyna z szafy (2012)

Chcieliśmy w naszym topie polskiego akcentu i zdecydowaliśmy się na głośny debiut Bodo Koxa. Nie dlatego, że jest głośny, tylko dlatego, ze przypomina jak niejednoznaczne znaczenia mają w naszym życiu relacje z innymi i jak można pięknie się w nich zatracać. Mieliśmy w kinie mokre oczy.





Miejsce 2. Eternal sunshine of the spotless mind  (2004)


Celowo nie podajemy polskiego tytułu, żeby nie zmącić wam poematu, który, mamy nadzieję przeczytacie, a którego cytat stał się tytułem tego niesamowitego komediodramatu. W "Liście Heloizy do Abelarda", ukojeniem nieszczęśliwej kochanki jest zapomnienie. Tego filmu jednak nie zapomnicie na pewno, bo jest wzruszający, zabawny i niepokojący jednocześnie. 





Miejsce 1. Annie Hall (1977)

 Nie, nie uważamy, że ten film to arcydzieło. Diane Keaton i Woody Allen dają tu jednak niesamowity popis miłości arcyciekawej, barwnej, pulsującej i krzykliwej. Oczywiście niespełnionej. Trudno nam uwierzyć, że to dzieło ma już 36 lat!

"Love is too weak a word for what I feel - I luuurve you, you know, I loave you, I luff you, two F's, yes I have to invent, of course I - I do, don't you think I do?"




Udanych seansów! Koniecznie dajcie znać, które z nich Wam się podobały. 

piątek, 19 lipca 2013

poniedziałek, 15 lipca 2013

In relationship with none-of-your-business

Kiedy ma się morze wolnego czasu, ocean, rzekłaby Kora, można uprzejmie załatwiać różne sprawy swojego mężczyzny, który nie jest aż takim szczęściarzem i pracuje do późnego popołudnia. Kiedy odbieram w urzędzie dokumenty uzbrojona w jego dowód osobisty, słyszę zaskoczona od pani w okienku: „A kim pani jest dla pana?” Nie mam czasu do namysłu. „Narzeczoną!”, odparowuję.

Love is the answer

Po miłosnej stronie życia wiele się dzieje. Niby wszyscy mamy na nią swoje sposoby, ale koniec końców to ona rozkłada nas na łopatki. Miłość. A z nią związek i seks. Czułość i rutyna. Fajerwerki i ciężka praca. Grom z jasnego nieba i wspólne mycie zębów. Chcemy bez sztampy i serduszek rozłożyć Waszą i naszą miłość na czynniki pierwsze, pogadać o niej bez zbędnej słodyczy, przyjrzeć się jej z bliska i z daleka. Witamy na miłosnym blogu!