niedziela, 28 grudnia 2014

Komedie romantyczne zrobiły nam wodę z mózgu


Wszystko było kiedyś inaczej. My, porządne panny z dobrych domów, w liceum chciałyśmy przeczytać wszystkie ważne książki świata, dyskutować na przerwach o Kubusiu Fataliście i chodzić z chłopcami na filmy Bergmana do kin studyjnych. Pokończyłyśmy rozsądne studia i poszłyśmy do pracy, a potem okazało się, że kobieta zorana życiem ma ochotę odpocząć przy niewymagającej rozrywce. I tak zaczęłyśmy oglądać komedie romantyczne.


A jeszcze, nie daj Boże, właśnie rzucił nas jakiś złamany ptyś i chcemy umrzeć, zakopać się w łóżku, i wyglądamy jak siedem nieszczęść. Albo siedem szczeniąt czekających na podtopienie. Albo baletnica, która właśnie złamała nogę. Albo jak Maja Popielarska. No po prostu wyglądamy źle.

I odpalamy wówczas Bridget Jones Diary, Love Actually, czy inne Pretty Woman.

Po pierwsze, ekhm, już Ty dobrze wiesz, że to filmy oparte na nieskomplikowanym schemacie i żadnej sztuki to Ty tam nie zobaczysz. Już bajkopisarze wiedzieli, że sprawdzone przepisy są najbezpieczniejsze, i to dlatego księżniczka jest zawsze piękna, a książę zawsze waleczny. Nic Cię tam nie zaskoczy, a jeśli doświadczona z ciebie widzka, to możesz strzelać w której minucie bohaterowie się zejdą. (W ostatnich pięciu, ha ha.)
Po kolejne, scenariusz tego dziełka tylko cię zdołuje. Kiedy Cameron Diaz w Holiday otwiera drzwi uroczego domku na brytyjskiej wsi, to w progu staje Jude Law. W twoim progu go nie będzie. Kiedy Bridget zniechęcona uczuciowymi klęskami zaszywa się w domu w wielkich majtach i z butelką wódki, do drzwi dzwoni diablo piękny Mark Darcy w długim płaszczu. No pomyśl, czy facet kiedyś zadzwonił do Twoich drzwi w takiej sytuacji? Może wysłał smsa. Ale pewnie też nie.
I wreszcie, te filmy to najczarniejszy koszmar feministek. Nie ma co się na nie za to oburzać, w końcu zawdzięczasz im wykształcenie i prawa wyborcze. Tylko jak to możliwe, że najpopularniejsze komedie romantyczne dwudziestego pierwszego wieku mówią Ci, że dziewczyna nie zazna szczęścia i spokoju, dopóki ON jej go nie zapewni?

Obejrzyj sobie dziś jakiś film pełen przemocy. Albo Obcego

0 komentarze:

Prześlij komentarz